Wiadomości
- 17 września 2014
- wyświetleń: 4999
Pobili mężczyznę na przystanku
Dwaj mieszkańcy Pszczyny na przystanku autobusowym pobili swojego znajomego. Pokrzywdzony oprócz licznych zasiniaczeń i zadrapań został jeszcze pozbawiony sprawnego roweru, który mężczyźni postanowili zniszczyć. Napastnicy zostali zatrzymani
Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem, kiedy to pokrzywdzony wracał z popołudniowego wędkowania i postanowił schronić się przed deszczem na przystanku autobusowym w Czarkowie.
Do stojącego pod wiatą mężczyzny podeszli dwaj mieszkańcy Pszczyny i bez powodu kilkukrotnie go uderzyli. Ciosy, szarpania i kopnięcia- wszystko to powodowało, że pokrzywdzony ledwo zdołał się wyrwać. Starał się dobiec do pobliskiego sklepu, gdzie mógł prosić o pomoc. Będąc w środku, bez zbędnej zwłoki, zadzwonił do oficera dyżurnego pszczyńskiej policji.
Niestety, jeszcze przed przybyciem na miejsce stróżów prawa, wspomniana dwójka kolejny raz dopadła swoją ofiarę. Nie szczędząc sił okładali go pięściami po całym ciele wykrzykując przy tym, że już wcześniej poskakali sobie po jego rowerze.
W tym samym dniu 46-latek postanowił złożyć w tutejszej komendzie stosowne zawiadomienie i zeznania w tej sprawie. Zatrzymani natomiast, dzień później, jak tylko wytrzeźwieli, usłyszeli zarzuty uszkodzenia ciała i zniszczenia roweru.
Starszy z dwójki, 29- latek, przyznał się do zarzucanych mu czynu. Młodszy o dwa lata pszczynianin, stronił natomiast od odpowiedzi na zadawane przez policjanta pytania, ostatecznie nie przyznając się i tłumacząc, że w sumie nic nie pamięta, bo za dużo wtedy wypił. W najbliższym czasie o ich losie rozstrzygnie prokurator.
Do stojącego pod wiatą mężczyzny podeszli dwaj mieszkańcy Pszczyny i bez powodu kilkukrotnie go uderzyli. Ciosy, szarpania i kopnięcia- wszystko to powodowało, że pokrzywdzony ledwo zdołał się wyrwać. Starał się dobiec do pobliskiego sklepu, gdzie mógł prosić o pomoc. Będąc w środku, bez zbędnej zwłoki, zadzwonił do oficera dyżurnego pszczyńskiej policji.
Niestety, jeszcze przed przybyciem na miejsce stróżów prawa, wspomniana dwójka kolejny raz dopadła swoją ofiarę. Nie szczędząc sił okładali go pięściami po całym ciele wykrzykując przy tym, że już wcześniej poskakali sobie po jego rowerze.
W tym samym dniu 46-latek postanowił złożyć w tutejszej komendzie stosowne zawiadomienie i zeznania w tej sprawie. Zatrzymani natomiast, dzień później, jak tylko wytrzeźwieli, usłyszeli zarzuty uszkodzenia ciała i zniszczenia roweru.
Starszy z dwójki, 29- latek, przyznał się do zarzucanych mu czynu. Młodszy o dwa lata pszczynianin, stronił natomiast od odpowiedzi na zadawane przez policjanta pytania, ostatecznie nie przyznając się i tłumacząc, że w sumie nic nie pamięta, bo za dużo wtedy wypił. W najbliższym czasie o ich losie rozstrzygnie prokurator.
Reklama
Stacja Kontroli Pojazdów
do 3,5 tony, wszystkie marki. Przyjedź - Pszczyna, Bieruńska 64 - otrzymasz prezent!Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.