Reklama
Wiadomości
- 1 grudnia 2014
- wyświetleń: 7285
31-letni włamywacz został złapany
Zapadła decyzja o areszcie wobec 31-letniego bezdomnego mężczyzny, któremu zarzuca się włamanie do jednego z domów jednorodzinnych w Goczałkowicach -Zdroju. Jego łupem padły pieniądze i laptop. Mężczyzna skradziony sprzęt usiłował sprzedać w tej samej miejscowości, przypadkowo napotkanym osobom.
Do zdarzenia doszło w miniony czwartek. Właściciel zauważył, że zostały splądrowane pomieszczenia na parterze budynku, brakowało pieniędzy oraz laptopa.
Sprawca wszedł do środka, wyważając okno w piwnicy. W poszukiwaniu łupów odważył się włamać pod obecność domowników. Straty wyceniono na 2 tysiące złotych.
Pszczyńscy kryminalni natychmiast ruszyli w teren, sprawdzając każdą otrzymaną informację. Dzięki zaangażowaniu stróżów prawa i pokrzywdzonego, już po kilku godzinach od chwili zdarzenia został zatrzymany 31-letni bezdomny mężczyzna. Próbował on sprzedać skradziony laptop przypadkowo spotkanym osobom, kilka ulic dalej.
Kiedy kryminalni weszli do pomieszczeń, w których czasowo przebywał, znaleźli skradziony laptop i pieniądze. Odzyskane mienie zostało zwrócone pokrzywdzonemu.
Zatrzymany w chwili podjęcia czynności przez policjantów miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Jak tylko wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem i został doprowadzony do prokuratury. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. W ten weekend decyzją sądu zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Sprawca wszedł do środka, wyważając okno w piwnicy. W poszukiwaniu łupów odważył się włamać pod obecność domowników. Straty wyceniono na 2 tysiące złotych.
Pszczyńscy kryminalni natychmiast ruszyli w teren, sprawdzając każdą otrzymaną informację. Dzięki zaangażowaniu stróżów prawa i pokrzywdzonego, już po kilku godzinach od chwili zdarzenia został zatrzymany 31-letni bezdomny mężczyzna. Próbował on sprzedać skradziony laptop przypadkowo spotkanym osobom, kilka ulic dalej.
Kiedy kryminalni weszli do pomieszczeń, w których czasowo przebywał, znaleźli skradziony laptop i pieniądze. Odzyskane mienie zostało zwrócone pokrzywdzonemu.
Zatrzymany w chwili podjęcia czynności przez policjantów miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Jak tylko wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem i został doprowadzony do prokuratury. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. W ten weekend decyzją sądu zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.